Biografia
Hoboud - Jest to stwór synkretyczny, stworzony na potrzebę olsztyńskiego zespołu w 2008 roku - w rzeczywistości bowiem dokładna nazwa HOBOUD nigdzie nie występowała. Została ona tym niemniej zainspirowana istniejącymi na terenie Warmii, Mazur i Powiśla : Kłobukami, Koboldami, czy Chobałdami.
W zależności od potrzeb postacie i talenty tych stworzeń były różne. Najczęściej Kłobuk opisywany był jako czarny kogut, któremu spod ogona niekiedy sypią się ogniste iskry. Odpowiednio pielęgnowany i karmiony "darzył" on swojemu gospodarzowi, to znaczy czynił jego gospodarstwo coraz lepszym i zamożniejszym, najczęściej kosztem sąsiadów.
Koboldy natomiast przywędrowały na północne tereny polski z niemieckich kopalń. Wiadomo bowiem, iż Kobold jest stworem oświetlającym drogę pod ziemią. Czasem prowadził górników do wyjścia, lecz równie często potrafił zwieść nieszczęśników w ciasne tunele bez wyjścia.
Po przybyciu na tereny Prusów i Słowian, Koboldy zamieszkały w borach, czasem rozświetlając błędnymi ognikami mroczne knieje. Niewysokie, przypominające pnie starych drzew, z zielonymi włosami i bystrymi oczami, posiadały niesamowity dar "spsiywania i poziedywania starych geszychtów" - czyli śpiewania i opowiadania starych historii. Obdarzone poczuciem humoru i olbrzymim urokiem gawędziarskim siadywały niekedy z ludźmi przy ognisku i snuły stare podania aż do brzasku.
Byt starodawnych pogańskich stworzeń, niemal niczym nie zachwiany przetrwał na Warmii i Mazurach do połowy XX wieku (w większym stopniu na protestanckich Mazurach, niż na katolickiej Warmii), w oczywisty sposób modyfikując pod wpływem kościoła. (Bardzo popularne fragmenty pseudo łaciny wykorzystywane w piosenkach obyczajowych - charakterystyczne dla całej Warmii np."farijum rektum prediktum taktum")
Dopiero wysiedlenia Warmiaków i Mazurów po II Wojnie Światowej, a potem współczesna kultura masowa pokonała wszystkie istniejące setki lat byty pogańskie, w zaledwie parę dekad.
I właśnie potrzeba poznania tych wierzeń, języka i muzyki - sprawiły, że zaczęliśmy szukać... i w starych, zapisywanych w XIX w. pieśniach odnaleźliśmy naszego "Hobouda" - czyli uosobienie wielu pomniejszych i większych "żywoduchów", które tu występowały.
Hoboud narodził się ponownie na początku 2008 w naszych głowach.
Naszych- czyli odpowiedzialnych za ideę – Marcina i Marię Rumińskich. Natychmiast po naszkicowaniu pierwszych utworów zaczęliśmy kompletować zespół, złożony z muzyków wszechstronnych, poruszających się biegle w kilku nurtach muzycznych i z folkowymi zainteresowaniami.
Pieśni, które nas zafascynują i zainspirują znaleźliśmy względnie łatwo. Większy problem stanowiła gwara, która w tym momencie praktycznie nie będąc w użyciu, była bardzo trudna do odtworzenia. Z pomocą pospieszył nam rodowity Warmiak , wychowany w Warmińskim domu z tradycją i językiem, który zauroczony projektem zajął się „stroną literacką”.
Edward Cyfus – bo o nim właśnie mowa, prócz przekładu tekstów literackich na gwarę podjął się opowiadania baśni i przedstawiania historyjek, ku uciesze odbiorców.
Muzyka Hobouda snuje opowieści i rysuje pejzaże. A teksty opowiadają o romantycznych, a nierzadko mrocznych i tragicznych historiach, które przydarzały się mieszkającym tu niegdyś ludziom. Niekiedy za sprawą Hoboudów właśnie ;)
źródło : www.facebook.com/hoboud
